Zawartość tej strony wymaga nowszej wersji programu Adobe Flash Player.

Pobierz odtwarzacz Adobe Flash


Zwiastun
9. Rajdu Mazowieckiego


   Zostań fanem rajdu


Mówią po drugiej pętli   
14.05.2011

Mariusz Nowocień
- Na pierwszym oesie pętli straciliśmy, co było konsekwencją mojego błędu. Później stwierdziłem, że nie możemy odpuścić, bo się dekoncentrujemy w ten sposób. Na drugim odcinku w pętli znów przyspieszyliśmy, na trzecim także, a na czwartym znów sobie odpuściliśmy. Ale tam jest fragment szutrowy, który powodował wysokie ryzyko, że można znaleźć się poza drogą. Na pierwszym oesie troszeczkę za późno zacząłem hamować, musiałem się podpierać ręcznym, taki delikatny poślizg. Należy pamiętać, że rajd trwa do końca. Ostatni oes na pewno pojedziemy żywym tempem, aby się nie dekoncentrować.

Bartek Grzybek
- Tak, udało się wygrać oes, ale od trzeciego w pętli auto przestało jechać. Myślę, że silnik odmawia już posłuszeństwa, także kręcimy auto gdzieś maksymalnie do 7 tyś, czyli tam gdzie wcześniej zaczynało żyć, tam przestaje żyć. Trochę się z tym męczymy. Te ostatnie dwa odcinki jakoś przejechaliśmy. Mam nadzieję, że nic już się nie wydarzy i będziemy na mecie. Czasy nie są złe, sama jazda nie była rewelacyjna, więc nie dziwię się, że Mariusz z nami wygrywał.

Marek Kwaśnik
- Niestety nie udało nam się wygrać oesu, bo Kuba nas tam wyprzedził dwie sekundy. Samochód na szczęście udało się mechanikom doprowadzić do porządku. Staramy się jechać najszybciej jak możemy, ale niestety tutaj Type-R są jednak troszeczkę szybsze na tych prostych. To co uda nam się nadrobić na wąskich partiach to tracimy na prostych. Jesteśmy zadowoleni. Poszliśmy trochę w generalce. Różnica do poprzednika jest nieduża, więc będziemy walczyć i próbować przechodzić. Druga pętla była zdecydowanie lepsza, bardziej spokojnie, mniej nerwów i dużo więcej rozważnej i prawidłowej jazdy.

Radosław Raczkowski
- Mieliśmy trochę drobnych błędów i parę sekund uciekło, także został ostatni oes. Różnice są nie duże. Ten ostatni oes na pewno rozstrzygnie i nie odpuścimy. Postaramy się odbić swoje miejsce.

Teodor Kocur
- Dzień dla nas bardzo kiepski. Na początku nie mieliśmy trójki prawie cały rajd. Teraz mamy tylko czwórkę. Nawet gdybyśmy mieli skrzynię to nie byłoby szans wymienić. Teraz nagle się zakleszczyło i została sama czwórka. Pół minuty mieliśmy straty na ostatnim odcinku. Jedziemy i chcemy tylko, aby nikt z tyłu nas nie dogonił, aby chłopaków nie blokować. Staramy się cały czas patrzeć w lusterko.

Dariusz Markowski i Michał Majewski
- Było super. Pierwszy rajd taki szybki jechaliśmy, za szybki jak dla nas. Może dam radę kiedy indziej, a na razie kiepściutko. Oddaliśmy najdłuższy skok swojego życia, nie odjęliśmy i wszystko wytrzymało. Jesteśmy dumni z siebie. Mamy jeszcze dużo do zrobienia i do nauki i do poprawy, ale uczymy się cały czas i to jest najważniejsze. Strasznie nam zależy aby dojechać do mety. Auto trzyma się dzięki naszemu mechanikowi, bo poświęca mu dużo czasu.

Sergiusz Janowski
- Jesteśmy blisko, ale staram się o tym nie myśleć. Staram się jechać swoim tempem, żeby dojechać do mety i jeżeli wynik jest dobry, to aby go utrzymać. Bardzo fajnie, ładna pogoda, dobry dzień. Jesteśmy na prawdę zadowoleni. Na pierwszej pętli jeszcze mieliśmy trochę za wczesne hamowania. Na drugiej pętli chcieliśmy to poprawić, ale mimo późniejszych hamowań czasy się nie poprawiły, także nie wiemy o co chodzi. Być może więcej syfu na drodze, auto słabiej odjeżdża z ciasnych zakrętow. Jest na prawdę super, jak na to nasz autko. To dopiero drugi rajd w tym aucie więc super. Dwa dzisiejsze oesy były takie typowo mazowiecki, czyli szybkie, 90 zakręt, długa prosta, hamowanie, 90 zakręt. Natomiast dwa środkowe były bardzo fajne, kręte, przez las. Były szybkie partie i wolne, także rewelacja.

Tomek Sawicki i Magdalena Wilk
- Ostatni odcinek został, tylko pięć kilometrów. Boję się, że Tomek da z siebie wszystko. I tak cały czas daje. Oby utrzymać i z powrotem wskoczyć na swoją pozycję. Druga pętla zdecydowanie lepsza. Mniej osób się wysypało przed nami, więc nie musieliśmy tyle zwalniać.

Jakub Wysocki
- Troszeczkę się rozkręcamy. Szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale. Okazuje się, że nie jest aż tak źle z moją jazdą. Nie wiem co się stało kolegom przed nami, więc to też chyba taki prezent, że jesteśmy chyba na drugim miejscu w generalce. Myślę, że Mariusz też nie jedzie na maksa, bo ma tak duża przewagę, że nie musi już nic udowadniać. Ale i tak to bardzo cieszy. Myślałem, że będę szukał się gdzieś w wynikach dalej, a jesteśmy wysoko. Cóż więcej chcieć, oby tylko zakończyć ten ostatni odcinek. Nie mam mega ambitnych planów, aby strasznie uciekać. Po prostu jedziemy swoje i tyle. Jak się uda to będziemy przed, a jak nie to i tak fajnie, że możemy być w ogóle na takich pozycjach.


rallynews.pl


© benix      Automobilklub Polski 2011                                                                                                                                                  design by NOISES