Grupa N dla Kurdysia i Kasiny
16.05.2012
Sławomir Kurdyś z Michałem Kasiną zwyciężyli rywalizację w grupie N podczas 10. Rajdu Mazowieckiego. Po odpadnięciu najgroźniejszych konkurentów zawodnicy kontrolowali sytuację osiągając metę na 11 miejscu w klasyfikacji generalnej rajdu.
Sławomir Kurdyś: - Rajd Mazowiecki okazał się dużym wyzwaniem, bo oprócz spodziewanych długich prostych i wysokich prędkości musieliśmy pokonać odcinki z dużą ilością szybkich nierównych zakrętów i podbić. Auto spisywało się świetnie, choć po awarii sondy lambda pierwszą pętlę jechaliśmy w trybie awaryjnym. Cieszy natomiast fakt, że zawieszenie pracuje już całkiem nieźle i widać, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jeżeli chodzi o moją jazdę to nadal nie jestem z niej zadowolony. Ciągle brakuje pewności, szczególnie na szybkich partiach i hamowaniach, chociaż OS3 i OS4 były namiastką dobrego tempa. Niestety ostatnie odcinki to zły dobór opon, przez co musieliśmy odpuścić, tym bardziej że po OS4 mieliśmy sporą przewagę w grupie. Szkoda, że pozostałe Bocheńskie załogi nie ukończyły zawodów, ale liczę, że na Karkonoskim sytuacja wróci do normy i w komplecie zameldujemy się w pierwszej dziesiątce. Dziękujemy głównemu sponsorowi firmie AIR-TECH-BUD za możliwość startu, a także firmom AQUER, Kolor Plus Studio, Lock-Tel. Patronat medialny: Bochnianin.pl, RajdowyPuchar.pl.
Michał Kasina: - Chociaż na metę rajdu wjechaliśmy jako pierwsza załoga w grupie N i
klasie 8 to pozostaje pewien niedosyt. Najpierw mieliśmy problemy ze złapaniem odpowiedniego tempa, potem niewiele brakło do spóźnienia się na piąty odcinek, aż wreszcie nie trafiliśmy do końca z doborem opon na ostatni oes w Kozienicach. Mogło być lepiej, ale należy cieszyć się z tego co jest. Najważniejsze dla nas jest 15 punktów w grupie, co pozwoliło nam awansować na liderów w klasyfikacji N-ki. Sam rajd wbrew pozorom był dosyć wymagający. Oprócz bardzo szybkich partii pokonywaliśmy masę podbić i trochę technicznych zakrętów. Szkoda, że konkurencja się wykruszyła bo mogła być całkiem ciekawa rywalizacja. Auto było świetnie przygotowane i nie sprawiało żadnych kłopotów. Również na BK2 przeszło wszystkie kontrole pozytywnie. Nie pozostaje nam teraz nic innego jak tylko przygotować się na następną rundę RPP, czyli Rajd Karkonoski, który odbędzie się za niecałe 3 tygodnie! Do zobaczenia na oesach!
Fot. Łukasz Koziarski.